„Ponad wszystko”

Książka bardzo krótka, więc przeczytacie ją w parę chwil… Mimo że opowiada o chorobie młodej dziewczyny, to książka nadaje się dla osób, które lubią lżejsze historie. Nie da się ukryć, że to opowieść o miłości, ale jakże romantycznej…

Młoda dziewczyna, która chciałaby żyć jak inni, lecz nie może, bo jest chora. Jej odporność jest praktycznie zerowa, więc nie może wydostać się z domu nawet na mały kroczek. Jednak za oknem zauważa coś dziwnego- chłopaka, który również patrzy na nią. Zaczynają się obserwować i w końcu komunikować. Rozmawiają coraz więcej, zaczynają się lubić, aż w końcu zaczynają coś do siebie czuć. Ponad wszystko chcą się zobaczyć, dotknąć, przytulić, ale wiedzą, że dla dziewczyny mogłoby to być bardzo niebezpieczne. Młodzi błagają matkę chorej o spotkanie, lecz chłopak nie przypada opiekunce do gustu i robi wszystko, żeby ich od siebie odsunąć.

Młodzi buntują się i wbrew zakazom, chcą razem uciec. Okazuje się, że dziewczyna jest całkiem zdrowa, a matka całe życie ją oszukiwała, aby jej nie stracić. Dziewczyna jest załamana i nie może sobie z tym poradzić, lecz ma przy sobie chłopaka z okna, którego kocha, a on pomaga jej przeżyć ciężki czas.