„We dwoje”

Szczęśliwy do tej pory mężczyzna, który codziennie trzyma w ramionach ukochaną żonę i córkę… Niestety los postanawia zniszczyć jego szczęście. Żona z dnia na dzień oddala się od niego coraz bardziej, aż pewnego dnia odchodzi bez słowa. Próbuje pogodzić problemy finansowe i wychowywanie córki, lecz cały czas tworzą się nowe problemy… spotyka na swojej drodze promyczek nadziei i skusi się do podążania za nim…

Promyczkiem jest kobieta z przeszłości, która darzył dużym uczuciem. Ona rownież stała przed trudnymi decyzjami życiowymi, lecz wspólnymi siłami stanęli przed problemami i zaczęli je pokonywać. Walka z matką małej London, ciężka praca o pozyskanie klientów w nowej, własnej firmie, którą próbuje rozkręcić. Kobieta walczy nadal z partnerem- tyranem, lecz teraz są już niezniszczalni. Startuje razem w wir życia i nic nie jest w stanie ich zatrzymać.

Życie dało mu drugą szansę, szansę na nowe, lepsze życie. Okazało się, że jest osobą, która umiała tę szansę wykorzystać…

Mała córeczka, pokochała tatę, ponieważ on pokochał życie i zaczął przyjmować dary jakie mu daje.

Książka jest wymagająca, ale i piękna. Pokazuje zwykłego człowieka i historię, która mogła się przydarzyć każdemu z nas. We dwoje są w stanie pokonać wszystko!


„Ponad wszystko”

Książka bardzo krótka, więc przeczytacie ją w parę chwil… Mimo że opowiada o chorobie młodej dziewczyny, to książka nadaje się dla osób, które lubią lżejsze historie. Nie da się ukryć, że to opowieść o miłości, ale jakże romantycznej…

Młoda dziewczyna, która chciałaby żyć jak inni, lecz nie może, bo jest chora. Jej odporność jest praktycznie zerowa, więc nie może wydostać się z domu nawet na mały kroczek. Jednak za oknem zauważa coś dziwnego- chłopaka, który również patrzy na nią. Zaczynają się obserwować i w końcu komunikować. Rozmawiają coraz więcej, zaczynają się lubić, aż w końcu zaczynają coś do siebie czuć. Ponad wszystko chcą się zobaczyć, dotknąć, przytulić, ale wiedzą, że dla dziewczyny mogłoby to być bardzo niebezpieczne. Młodzi błagają matkę chorej o spotkanie, lecz chłopak nie przypada opiekunce do gustu i robi wszystko, żeby ich od siebie odsunąć.

Młodzi buntują się i wbrew zakazom, chcą razem uciec. Okazuje się, że dziewczyna jest całkiem zdrowa, a matka całe życie ją oszukiwała, aby jej nie stracić. Dziewczyna jest załamana i nie może sobie z tym poradzić, lecz ma przy sobie chłopaka z okna, którego kocha, a on pomaga jej przeżyć ciężki czas.

 


„Fatalna lista”

Czy chcielibyście znaleźć się na liście, która mówi, że jesteście najbrzydszą lub najładniejszą osobą w szkole? Mimo że większość z was odpowiedziałoby, że zostać mianowanym na najładniejszą osobę to super sprawa. Jak się jednak okazuje, niesie to ze sobą dużo problemów. Zbyt duża popularność też może przysporzyć problemów.

Oczy wszystkich są skierowane właśnie na ciebie, na najładniejszą dziewczynę w szkole, zazdrosnych dziewczyn, zboczonych chłopaków, którzy najchętniej zrobiliby ci krzywdę. Za chuda? Za gruba? Może zjeść śniadanie, może sobie odmówić i wypić tylko wodę? Wchodząc po schodach potknęłaś się o własne nogi, co za wstyd. Ale nikt nie wie, że potknęłaś się, bo nie jadłaś od wczoraj, tylko po to, żeby nadal być tą najładniejszą.

Chociaż po drugiej stronie barykady jest równie źle. Budzisz się rano i widzisz w lustrze, zwykłą, przeciętną dziewczynę, modlisz się, żeby w końcu nie znaleźć nie na liście, bo to straszna, bolesna lista. Zakładasz luźny t-shirt, żeby nie zwracać uwagi na swoje fałdki i idziesz do szkoły. Wszyscy się na ciebie patrzą, więc doskonale wiesz, że znowu pojawiłaś się na fatalnej liście. Smutek i ból przeszywa serce, to kolejny okrutny dzień z szyderczym śmiechem i obrzydliwymi komentarzami.

Fatalna lista, jak sama nazwa wskazuje, nie ma dobrej strony. To okrutny rytuał jednej ze szkół, który został opisany. Przeczytajcie sami.

 


„Love, Rosie” 

Ja niestety kończę swoją przerwę zimową, dlatego przychodzę do was z książką, która poprawi wam humor… napisana w formie listów, SMS i maili… dzięki temu czyta się ją w ekspresowym tempie.  Miłość dwojga przyjaciół, mimo przeciwności losu i odległości…

Alex i Rosi są przyjaciółmi od dzieciństwa, robią razem dosłownie wszystko, lecz kiedy zaczynają coś do siebie czuć to panikują i każdy ucieka w swoją stronę, lecz przy okazji pakując nie w kłopoty. Alex w związek z egoistyczną, narcystyczną dziewczyną, a Rosie niespodziewanie zachodzi w ciąże, z chłopakiem, który nie nadaje się na ojca.

Love- znaczy miłość, zdecydowanie tę dwójkę łączyła silna i mocna „LOVE”, mieszkali z dala od siebie, widywali się raz na jakiś czas, lecz dzięki wiadomościom uczucie nie zgasło. Promyczek nadziei, że tych dwoje się zejdzie, świeciło nieustannie. We wszystkim pomagała córka Rosie, która była ulubienicą Alexa. Była ich spoiwem, a on był tak naprawdę, jedynym facetem, którego uważała za swojego ojca. W końcu po wielu wielu latach, kiedy dziewczynka zamieniła się w kobietę, a Alex i Rosie byli dojrzali, zeszli się i jak mówi zakończenie- żyli długo i szczęśliwie.
Ps. Dajcie znać, czy macie takiego pyrzyjaciela…

 


„Był sobie pies” 

„Za każdym razem, gdy już wydawało mi się, że poukładałem sobie życie, wszystko nagle się zmieniało.”
Pomyśleć by można: Być psem, to jest życie… Jak się okazuje, nie zawsze jest tak kolorowo… Przeżywać kilka wcieleń? To dopiero nie lada wyzwanie!
Książka jest niesamowicie wzruszająca! Czytając, płakałam jakieś 5 razy. Gdy piesek umiera i musi pożegnać się z przyjaciółmi serce pęka. Nieoczekiwanie jednak budzi się w ciele innego malucha… Po przeczytaniu zastanawiam się czy mój pies, żyje właśnie dla mnie. Czy jestem jego przeznaczeniem, tak jak ujął to właśnie W. Bruce Cameron?

Najlepszy przyjaciel, powiernik tajemnic, który nikomu nie wyszczeka co mówiłeś. Miękka kulka,  w którą możesz się wtulić i wypłakać. Małe, włochate stworzonko, które żyje tylko dla ciebie. Marzenie, co drugiego dziecka na świecie i po przeczytaniu książki, na sto procent nawet przeciwnicy skłonią się ku posiadaniu psiaka.

W. Bruce Cameron to zdecydowanie jeden z moich ulubionych autorów. Dlaczego? Bo kocha zwierzęta tak samo mocno jak ja. Pies to niesamowite stworzenie i on doskonale o tym wie. Opowiada o nich tak, jakby. był jednym z nich. Tak jakby wiedział co myślą i co czują.

Książka dla czytelników w każdym wieku, lecz dzieci zatracą się w niej bez końca. Pokochają merdającego bohatera i jego przyjaciół.